niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 34.

Rozdział 34.
            W dniu ślubu Harry’ego i Ginny pogoda była przecudowna. Hermiona z samego rana podeszła do okna , przyjrzała się pogodzie. Za oknem  świeciło słońce i temperatura była dość wysoka jak na listopad. Miona zrobiła piruet pod oknem, rozłożyła ręce i upadła na łóżko. Niechcący jej włosy musnęły policzek Dracona. Chłopak się obudził.
-Oso chozi?
-Przeprasza kochanie. Kocham cię, kocham cię, kochaaam cię! –zaśpiewała Hermiona. Była w tak wybornym nastroju, że wątpiła by ktoś jej go dzisiaj zepsuł. –Koooochaaaam!
-Fajnie. Mogłaś poczekać z tym wyznaniem aż się wyśpię, no ale jak już mnie obudziłaś to…cię pocałuję.
-Tylko pocałujesz?
- A co byś jeszcze chciał?
-No na przykład…zaskocz mnie.
            Hermiona usiadła na nim okrakiem i zaczęła wodzić palcem po jego torsie. Później powoli się nachyliła i liznęła policzek blondyna. Zmierzwiła mu włosy.
-A teraz coś specjalnego…-szepnęła i BUM! Złapała na najbliżej leżącą poduszkę i cisnęła w twarz narzeczonego.
-Wojna na poduszki, tak? –złapał za poduszkę , na której leżał. –To masz! –cisnął ją na Hermionę.
-Hahaha…nie trafiłeś. Auu! –krzyknęła, bo właśnie następna poduszka trafiła ją prosto w twarz.
-I jak się teraz czujesz? Hahaha…
- Jak opierzony.
-Jak co?

-Jak opierzony. Confringo! –poduszka rozerwała się nad głową Dracona i cały puch spadł na głowę chłopaka. –A ty wyglądasz jak kaczka. –zachichotała.

-Nigdy nie lubiłem tej poduszki…-mruknął.

-Idę się szykować na ślub. Nawet nie wiem co założę.

-Potrzeba ci na to kilkanaście godzin?-zdziwił się Draco.

-Jeśli twoja dziewczyna ma wyglądać jak człowiek to: tak, potrzeba.

-A niby teraz wyglądasz jak co?

-Faceci…-mruknęła Miona i wyszła do łazienki.

                                                           *

            Kilka godzin później Hermiona wyszła z łazienki w  niebieskiej, krótkiej za kolanko sukience. Bardzo prosta, ale ładna. Włosy miała spięte do góry, tylko z boku zwisał jej kosmyk.

-Wyglądasz…-wysapał Draco.-Wyglądasz…nieziemsko.

-Dziękuje. Ubieraj się szybko. Zaraz wychodzimy.

-A nie moglibyśmy jednak zostać. Tak ślicznie wyglądasz, że wolałbym zostać z tobą w domu.

-Nie. Obiecaliśmy Harry’emu.

-Mam przemożną ochotę cię pocałować.’

-Zaczekasz z tym aż wrócimy. Ubieraj się.

-Już miałem nadzieję, że powiesz: Rozbieraj się. Ale chyba się przesłyszałem. –dodał widząc minę Hermiony.

            Draco po chwili wyszedł z łazienki. Jak zwykle w czarnym garniturze. Włosy miał postawione na żel. Spojrzał na Mionę, uniósł jedną brew i powiedział grubym głosem:

-Jak ci się podobam, Granger?

-Mrrr…sam seks, ale chodźmy już, bo się spóźnimy.

-Mrrr…kocie mój.

-Idziemy.

            Teleportowali się pod samą Norę. Na podwórku stał ogromny biały namiot. Sama Nora była przyozdobiona białymi kokardkami. Po podwórku chodzili już goście.

-Chodź, tam jest Natalie. Trzeba się kulturalnie przywitać. –powiedział. Poprawił sobie garnitur i ruszył w stronę Natalie Brown, która kręciła się koło namiotu rozmawiając z jakąś rudowłosą dziewczyną.

-Hej. –przywitał się Draco. –Natalie, prawda?

-Tak. Ty musisz być Draco?

-Tak, to ja. –uśmiechnął się. –To Hermiona Granger. Moja narzeczona. –przedstawił Hermionę.

-Witaj. Troszkę o tobie słyszałam. Pracujesz u ministra magii?

-Tak. W Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów.

-A to jest Rosalie Cullen (xd). –wskazała na rudowłosą towarzyszkę- Jest moją siostrą mojego taty.

-Wchodźcie już do namiotu . Ceremonia zaraz się zacznie. Draco chodź ze mną. Zaprowadzę cię do Harry’ego.  Wiesz, obrączki i te sprawy.

-Aha, okej. Hermiono, pójdziesz sama?

-Pewnie. Zobaczymy się potem. –pocałowała go w policzek i weszła do namiotu.

            Draco ruszył za Natalie , która podrygiwała lekko i nuciła walca wiedeńskiego. Blondyn obserwował jej czarne włosy latające na wietrze. Weszli do Nory. W przedpokoju stała pani Molly Weasley.

-Dzień dobry. –powitał ją Draco i ucałował jej rękę.

-Dzień dobry, kochaneczku. Jaki miły i kulturalny.

-Dziękuję.

-Ciociu, gdzie Harry. –zapytała Natalie.

-W pokoju Rona. –powiedziała pani Weasley i zalała się łzami.

-Co się…-zaczął Draco, ale czarnowłosa mu przerwała.

-Ciicho. Nie teraz. –ruszyli schodami na trzecie piętro. W połowie drugiego powiedziała- Ronald nie przyjechał na ślub. Nie odzywa się do nikogo, ale podobno Bill widział go na ulicy z jakąś laską. Wredna szuja.

-Nie pojawił się na ślubie swojego przyjaciela i swojej siostry?

-No.

            Draco prychnął. Weszli do pokoju Rona, w którym Harry borykał się z muchą.

-Jak to na hipogryfa się zagłada?!

-Daj pomogę ci. –powiedziała Natalie i  wyjęła mu muchę z ręki. W torebce znalazła różdżkę, machnęła nią energicznie i mucha sama się zawiązała.

-Dzięki.

-Warto się go nauczyć.

-Zapamiętam. Hej, Draco.

-Cześć. Gotowy?

- Całe życie. –uśmiechnął się.

            Wyszli z domu. Na podwórku nikogo już nie było. Wszyscy już byli w namiocie. Z namiotu rozbrzmiewała ślubna melodia. Natalie i Draco weszli do namiotu za Harrym. W namiocie siedziała prawie setka ludzi. Blondyna zdziwiło, że aż tyle osób mogło się zmieścić w tym namiocie. Wśród tłumu ludzi dostrzegł niebieską sukienkę. Uśmiechnął się do Hermiony i puścił jej oczko.

Przy „ołtarzu” czekał już na nich korpulentny czarodziej, który miał przewodniczyć całej ceremonii. Przed nim stała Ginny. Jej rozpuszczone, rude włosy pokrywał biały, długi welon. Suknia była rozkloszowana i jej dół ciągnął się po ziemi. Harry uśmiechnięty od ucha do ucha stanął przy niej łapiąc ją za rękę. Natalie i Draco stanęli z boku. Korpulentny czarodziej odchrząknął dwa razy i przemówił:

-Zebraliśmy się tu dziś wszyscy, aby połączyć tych dwoje ludzi, te dwie dusze, świętym węzłem małżeńskim. Zawarcie przed Bogiem tak ważnej przysięgi to okazanie miłości tej drugiej osobie. Tych dwoje młodych ludzi pragnie być ze sobą przez resztę życia. –tu Ginny ścisnęła mocniej rękę Harry’ego. –My wszyscy będziemy świadkami jak tych dwoje połączy święty węzeł.

            Rozległy się szloch kobiet, w tym i pani Weasley.

-Tak więc nie karzmy młodym czekać. Zacznijmy już może. –powiedział czarodziej i wyjął różdżkę. –Podajcie sobie prawe dłonie.-rozkazał. Ginny i Harry złapali się za ręce. Czarodziej machnął różdżką a na nich pojawiła się jasna wstęga. – Czy ty Ginewro Molly Weasley, bierzesz sobie tego oto Harry’ego Jamesa Pottera za męża?

-Tak. –powiedziała stanowczo i wyraźnie Ginny.

-I ślubujesz mu miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że go nie opuścisz aż do śmierci, w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie?

-Ślubuję.

-A czy ty Harry Jamesie Potterze, chcesz wziąć tą oto Ginewrę Molly Weasley za żonę?

-Chcę.

- I ślubujesz jej miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że jej nie opuścisz aż do śmierci, w zdrowiu i w chorobie, w bogactwie i w biedzie?

-Ślubuję.

-Poproszę świadka o obrączki. –Draco posłusznie podał małe, czerwone pudełeczko. Ginny wsunęła obrączkę na palec Harry’ego, a po chwili Harry wsuwał obrączkę na palec Ginny. –Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak ogłosić was mężem i żoną! –rozległy się oklaski. –A teraz pan młody może pocałować pannę młodą.

            Zbliżyli się do siebie powoli. Ginny przyłożyła mu usta do jego warg i zaczęła całować. Rozległy się świsty i gwizdy. Wstał pan Weasley, machnął różdżką i pojawiły się stoły zasłane różnymi daniami. Wszyscy zaczęli przeciskać się do stołów. Hermiona podbiegła do Dracona i szepnęła:

-Zmywamy się?

-Tylko jeśli my…

-Tak. –przerwała mu Miona wiedząc co blondyn chciał powiedzieć.


            Draco uśmiechnął się triumfalnie i wyprowadził dziewczynę z namiotu. Kilka metrów od niego deportowali się do Norwich.

________________________________________________________________________________________________________________________________________
Następny z środę

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Twój blog moim nowym nałogiem :)
    Zauważyłam tylko jeden błąd:
    "-A to jest Rosalie Cullen (xd). –wskazała na rudowłosą towarzyszkę- Jest moją siostrą mojego taty."
    Rosalie jest siostrą Natalie czy siostrą jej taty?

    Poza tym super :) pisz dalej :P Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest siostrą taty Natalie, jakoś tak ;)

      Usuń
    2. Ok ok. :)
      Zwracam tylko uwagę na błąd :)
      Ale nie jest on bardzo istotny dla fabuły :P

      Usuń
  2. Popłakałam sie na momencie ślubu Harry'ego i Ginny :D
    Świetny rozdział.
    Zapraszam wszystkich do mnie !
    http://nienawiscklamstwomiloscdramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! I w ogóle blog! Dlaczego nowy rozdział dopiero w środę? Za długo... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział i wgl :D Podoba mi się twój blog :D a tak przy okazji u mnie tez nowy rozdział: http://hogwart-teddy-alice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń